W Piotrowicach można było podróżować w czasie. Gastrofestiwal uświetniły zabytkowe pojazdy.
PIOTROWICE KOŁO KARWINY / W sobotę 21 maja wybierając się do Piotrowic koło Karwiny, można było przenieść się w czasie. Zabytkowe samochody, motocykle, autobus i pociąg z lat 60. XX wieku uświetniły zorganizowany tam „Gastrofestiwal”. Na terenie piotrowickiego motokrosu serwowano świeże, przyrządzane według tradycyjnych receptur potrawy, a występy na scenie dopełniały festynowego, ludycznego charakteru wydarzenia.
Impreza miała charakter transgraniczny. W jej organizację zaangażowane były gminy Piotrowice, Karwina, Zebrzydowice, Hażlach, a także Powiat Cieszyn oraz działające na ich terenie organizacje: Slezský železniční spolek, Cieszyński Szlak Wina, Chateau Kończyce Wielkie i SOS Karvina.
Retro pociąg wyruszył z Ostrawy kilka minut po 11:00. Już tam wsiadło sporo osób chcących przejechać się wagonami z lat 60. XX wieku. Na kolejnych stacjach oczekiwały całe rodziny. Dla starszych była to wspaniała sentymentalna podróż w czasie, dla dzieci zaś – nielada atrakcja.
Pociągiem podróżowała także kapela. W czasie jazdy muzycy grali popularne regionalne piosenki – polskie, czeskie, po naszymu. A część pasażerów ochoczo ruszyła w tany.
Pasażerowie wysiedli w Piotrowicach, gdzie czekał już na nich równie zabytkowy autobus. Ten dowiózł ich na teren, na którym odbywał się „Gastrofestiwal”.
Pociąg zaś pomknął przez granicę państwową do Zebrzydowic. Tam wsiadł zespół regionalny z Kończyc, by dojechać na swój planowany występ w Piotrowicach, a także jury mające oceniać zabytkowe pojazdy. I tłum pasażerów. Rozbawiony i zatłoczony skład ruszył do Piotrowic.
I Międzynarodowy Rajd Pojazdów Zabytkowych „Szlakiem Zamków nad Piotrówką”
Równolegle, również o 11:00, z Cieszyna, spod Browaru Zamkowego, wystartował I Międzynarodowy Rajd Pojazdów Zabytkowych „Szlakiem Zamków nad Piotrówką”. Meta była w Piotrowicach, gdzie zaparkowane zabytkowe pojazdy stanowiły nielada atrakcję dla gości „Gastrofestiwalu”. Z zaciekawieniem podchodzili oglądać je i mali, i duzi.
Jury oceniało zgodność ubioru załogi z rocznikiem pojazdu. Jurorka Ewa Lipska odziana w elegancki strój przywodzący na myśl czasy minione podkreśla, że rajd miał być swoistą paradą. – Chodziło o to, by wejść w klimat tamtych lat – wyjaśniła.
– Ocenianie nie było proste. Przecież wiele samochodów było popularnych przez bardzo długi czas. Na przykład jeśli jest stary fiat i załoga ubrana jak w epoce, która już minęła, mają gadżety typu papierosy „Klubowe” czy kiwający głową piesek, to jednak ci ludzie zadali sobie trud, by to skompletować – dodaje Irena Kwaśny, inna członkini jury, z wykształcenia historyk sztuki, która przez wiele lat pracowała jako konserwator zabytków
Promocja Szlaku Zamków nad Piotrówką i ogólnie Śląska Cieszyńskiego.
Zarówno sam „Gastrofestiwal”, jak i towarzyszący mu Rajd Pojazdów Zabytkowych oraz retropociąg – to wszystko doskonała promocja tak samego Szlaku Zamków nad Piotrówką, jak i ogólnie Śląska Cieszyńskiego.
Zauważył to starosta Powiatu Cieszyńskiego Mieczysław Szczurek. – Jest to pokazanie specyficznego skrawka naszej historii. Doskonałe połączenie starego pociągu, starych samochodów z kulinarnymi tradycjami naszego regionu – stwierdził oczekujący na pociąg w Zebrzydowicach starosta. W rozmowie z naszą redakcją przywołał też n.in. postać Józefa Bożka: – Dzisiaj mamy połączenie wina, starych samochodów i starej kolei. A mamy w regionie takie historyczne postaci, jak choćby Józef Bożek. Był pierwszym, który zastosował maszynę parową do napędu powozu. Zrobił to w roku 1815, więc w tym samym czasie, kiedy Stephenson maszynę parową wstawił do lokomotywy, czyli tak naprawdę rozpoczął rozwój kolejnictwa. Różnią się tym, że o Stephensonie się pamięta, a Bożek niestety umarł w zapomnieniu. A był to syn ziemi cieszyńskiej – zauważył Szczurek.
– Myślę, że to jest najlepsza kompozycja, żeby stare łączyć ze starym. Stąd pomysł połączenia zabytkowych zamków nad Piotrówką trasą rajdu pojazdów zabytkowych – wyjaśnia Marcin Lipski, pomysłodawca tego przedsięwzięcia. – Myślę, że to może być i ciekawe dla mieszkańców, i być też magnesem dla turystów. Ludzie będą przyjeżdżali, bo coś tutaj się dzieje – dodał.
Na piotrowickim motokrosie królowało regionalne jadło i napitki, a także muzyka.
Na scenie wystąpiły tak zespoły ludowe, jak i rozrywkowe, ale wszystkie z naszego regionu. Konferansjerem zaś był Bogdan Bartnicki, który wspólnie z Izabel na koniec festynu zaśpiewał jakże pasującą do transgranicznego życia piosenkę „Dwa brzegi”. Dopisała pogoda i frekwencja. – Muszę powiedzieć, że jesteśmy bardzo mile zaskoczeni. Takiej ilości osób nie spodziewaliśmy się. Atmosfera jest fantastyczna. Bawią się, siedzą na trawnikach. Cieszy nas takie zainteresowanie ludzi i napewno będziemy chcieli tę imprezę kontynuować – powiedziała Zuzana Kondziolka, kierownik kultury i sportu w gminie Piotrowice k. Karwiny.
Kondziolka liczbę gości na „Gastrofestiwalu” oceniła na ponad trzy tysiące.
– Co roku w sierpniu organizujemy tutaj festyn gminny. W tym roku będzie po raz dwudziesty siódmy. Bywa na nim około tysiąc osiemset ludzi, mamy to policzone, gdyż na gminny festyn sprzedawane są bilety. I spoglądając na teren i ludzi na nim oceniam, że dziś gości jest ponad trzy tysiące – stwierdziła.
(indi)
Źródło: https://zwrot.cz/